W swoim doświadczeniu pracy lutniczej miałem okazję brać udział w ciekawym, a jednocześnie historycznym zdarzeniu. Została powierzona mi praca nad renowacją zabytkowej gitary z czasów II Wojny Światowej. Instrument ten był własnością jednego z więźniów obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Gitara ta w chwili obecnej jest pamiątką rodzinną, która zostaje przekazywana z ”rąk do rąk” kolejnemu pokoleniu. Powierzył mi to zlecenie Pan, który dostał tę gitarę od swojego ojca , który z kolei otrzymał ją od pewnego więźnia w tamtejszym obozie . W chwili gdy właściciel gitary wręczał ją na pamiątkę po sobie zdjął jedną ze strun tej gitary i w chwilę później powiesił sie na niej...
To krótki , ale niesamowity wątek gitary, którą miałem okazję "przywracać do życia". Instrument ten dziś wędruje do kolejnego pokolenia . A wraz z nim wstrząsająca historia pewnego muzyka...
Fotografie gitary przed renowacją:
Fotografie po renowacji:
Gitara oprócz uszkodzeń mechanicznych posiadała utratę pewnych części, które należało dorobić , m.in. hebanowe kołki z oczkami z masy perłowej, odrestaurowanie mostka, klejenie konstrukcji ożebrowania, podstrunnicy, oraz kołków kluczy (również z egzotycznego hebanu). Całość instrumentu należało uchronić od zbytniego „zdzierania” z niej „wątku historycznego” , tak by zachowała walory przeżytych lat.